piątek, 26 lipca 2013

Szata nie czyni człowieka, ale poszewka zdobi jaśka

Joanna (JOKUKO design) 
Poduszka ma silne zakorzenienie w historii. Podobno pierwsze poduszki pojawiły się w domach Mezopotamczyków już w 7000 roku p. n. e., a ich liczba stanowiła o statusie społecznym właściciela. Im więcej ktoś ich posiadał, tym bardziej zamożny był w oczach społeczeństwa. Przyklaskując słowom klasyka (choć pewnie jeszcze nie były wtedy znane) „Potrzeba matką wynalazków”, starożytni znaleźli rozwiązanie problemu bolących pleców, karku, czy niewygody podczas snu. I tak poduszki zaczęto produkować na całym świecie. Zanim jednak pojawiły się te znane nam współcześnie, Egipcjanie wymyślili ich drewniane i kamienne odpowiedniki. Zmumifikowane ciała złożone w grobowcach starożytnego Egiptu miały zatknięte pod głowami właśnie takie, mało delikatne w obejściu posłanie. Zgodnie z wierzeniami miało to spełniać nie tylko podstawową funkcję jaką jest wsparcie dla głowy zmarłego, ale podtrzymać funkcjonowanie układu krwionośnego, a przede wszystkim odpędzić złe demony.

Proces technologiczny produkcji poduszek u starożytnych Greków i Rzymian był już nieco bardziej zaawansowany, a poduszki nafaszerowane trzciną, słomą i pierzem stały się bardziej miękkie. Tylko bogatsi mogli sobie pozwolić na takie wygody. Biedniejsza część społeczeństwa, w przeciwieństwie do Mezopotamczyków, korzystała już z poduszek, jednakże musiała zadowolić się twardszymi egzemplarzami. Zwyczaj układania poduszek pod głowami zmarłych był taki sam, jak u Egipcjan.

Chińczycy natomiast upodobali sobie bambus, jadeit (minerał), drewno, brąz i porcelanę. Choć dziś to brzmi niemal niedorzecznie, największym powodzeniem cieszyły się poduszki wykonane wałśnie z tego ostatniego surowca. Pierwsze porcelanowe poduszki pojawiły się w dynastii Sui, natomiast ich produkcję upowszechniła dynastia Tang. Szczyt zainteresowania porcelanowymi poduszkami z motywami inspirowanymi chińską fauną i florą przypada na okres panowania dynastii Jin i Yuan, schyłek natomiast identyfikowany jest z czasami dynastii Ming i Quinn.

Japońskie poduszki to już zastosowanie syntetycznych włókien, pianki, piór, a nawet lateksu. Wygoda stosowania poduszek z puchowym wypełnieniem jest nieporównywalnie większa niż w przypadku poduszek z inną zawartością. Niestety, wielu ludzi, w wyniku uczulenia na pierze nie może doświadczać tego komfortu. Na szczęście dzisiejsze technologie pozwalają na wykonanie poduszek przyjaznych alergikom nie odbierając przy tym wygody wynikającej z ich użytkowania.

Wygoda to jednak nie wszystko. Niezależnie od tego, czym wypełniona jest poduszka, każda potrzebuje szaty w postaci pięknej poszewki. A te potrafią czynić cuda, np. szybko i tanio zmienić aranżację nudnej sofy czy wysiedzianego fotela. 

Generalny remont mieszkania często bywa problemem. To zwykle duże i kosztowne przedsięwzięcie. Nie każdy może sobie na nie pozwolić. Jednak, żeby nie bawić się w malkontentów i nie piętrzyć wymówek, że nic się nie da zrobić, warto pomyśleć o, nie bójmy się użyć tego określenia – niemal czarodziejskiej mocy tkanin. Zabawa fakturami mięsistymi i miękkimi, szorstkimi, drapowanymi, gładkimi czy śliskimi na pewno wyjdzie na dobre naszemu salonowi czy sypialni. Dzięki zasłonom, narzutom, dywanom, czy bohaterkom naszych rozważań – poduszkom, wnętrze nabierze dynamiki. Gra kolorów zastosowanych tkanin dodatkowo nasyci pomieszczenie nową energią i doda mu wigoru. Tkaniny można stosować niemal wszędzie. Jedyną barierą może być wyobraźnia, ale i z nią można sobie łatwo poradzić. Propozycje poduszek czy innego rodzaju dekoracyjnych tekstyliów są obecnie tak duże, że każdy wybierze coś, co w pełni wpisuje się w jego gust.

Ja podpowiadam ręcznie malowane poszewki na jaśki. Propozycja jest o tyle ciekawa, że poszewki występują w pojedynczych egzemplarzach. Fakt ten z pewnością zagra na plus w przypadku tych, którzy lubią oryginalne i niepowtarzalne przedmioty. Wszystkie wzory nanoszone są na tkaninę niezwykle precyzyjnie za pomocą pędzla. Zastosowane farby są nietoksyczne i rekomendowane przez producenta do użytku nawet przez dzieci. 


źródło: galeria Lovearti Studio

Taki jasiek na kanapie to gwarancja wygody, a i wrażenia estetyczne chyba nie najgorsze. Zamiast pakować misia w teczkę, można zabrać takiego jaśka na wycieczkę, ba, taki jasiek może nam towarzyszyć podczas wieczornego książek czytania, czy porannego wstawania :)

Poszewki dostępne są  tutaj

źródło: galeria Lovearti Studio


Dziękuję za odwiedziny :) Jeśli podobają Ci się moje teksty wyraź to w komentarzu, podziel się tekstem ze znajomymi lub zaproponuj mi współpracę. A... i często odwiedzaj Lovearti Studio :)

Pozdrawiam, Joanna (JOKUKO design)

4 komentarze:

  1. Rewelacyjne są te poszewki.W prawdzie pewnie nie zawsze będą pasować do niektórych łóżek :P ale pomysł bardzo ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, bardzo mi miło zwłaszcza, że jestem ich autorką. Kiedyś kwiatek nie pasował do kożucha,a dziś nosi się spodnie dresowe do szpilek. Moje poduszki miałyby nie pasować do jakiejś kanapy? no way :) pozdrawiam ;)Joanna (JOKUKO design)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne nioszynkowe poduszeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, idealnie do mojego salonu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...