Wczesny ranek, żółta taksówka, witryna salonu
Tifanny’ego, a przed nią Holly Golightly w pięknej czarnej sukience urządza
sobie tytułowe Śniadanie u Tiffany'ego i kawą popijając pasztecik. (podobno aktorka
nienawidziła pasztecików)
Nic nie było w stanie poprawić jej humoru tak,
jak śniadanie u Tiffany’ego i niesamowita aura roztaczana przez ten nowojorski
salon z biżuterią.
Holly mawiała - „Nie chcę niczego mieć, dopóki
nie znajdę takiego miejsca, w którym ja i otoczenie będziemy do siebie pasować.
Nie wiem jeszcze, gdzie to jest, ale wiem dokładnie, jak tam będzie. - Jak u
Tiffany'ego.”
![]() |
źródło: onibe.files.wordpress.com, abitepl.blogspot.com |
Nie da się ukryć, że oszczędny wystrój
mieszkania w kamienicy na Manhattanie przy Lexington Avenue w Nowym Jorku, które Holly dzieliła z
kotem, z blichtrem jubilerskiego salonu niewiele ma wspólnego. Biorąc pod uwagę
ekscentryczną osobowość bohaterki można jednak zaryzykować stwierdzenie, że ona
i wnętrze jej mieszkania świetnie się uzupełniają. Porozrzucane po mieszkaniu
drobiazgi, gitara ze słynnej sceny, w której bohaterka śpiewała Moon River, maska
na oczy z doczepionymi rzęsami, zatyczki do uszu przypominające chwosty do zasłon,
telefon, którego nie widać, bo zapewne jest w walizce, wszystkie
odzwierciedlają charakter głownej bohaterki.
Niebanalna osobowość
współgra zatem z osobliwym wnętrzem mieszkania, a Holly wydaje się być we właściwym
miejscu.
Młoda atrakcyjna
kobieta, na pozór tylko dojrzała, odrzuca wszelkie konwenanse szukając na
siebie pomysłu. Holly Golightly ewidentnie czegoś w życiu poszukuje. Czasem wspomnianego
telefonu nie może znaleźć, innym razem szuka może miłości, przyjaźni. Problemów nie da się jednak zamieść pod
dywan, którego również nie uświadczysz w jej apartamencie. Na pierwszy plan za
to wysuwa się nietypowa sofa. Holly wyprzedziła dzisiejsze trendy i już ponad
50 lat temu stała się prekursorką mody na wstawianie wanny w salonie. Kąpieli w
pianie z lampką martini, które uwielbiała nie mogła jednak zażywać. Jak na
fantazję bohaterki przystało, wanna pozbawiona jednej ze ścian, wyścielona
siedziskiem i poduszkami służyła nie do kąpieli, lecz do siedzenia.
![]() |
źródło: fanpop.com |
Świetny i efektowny pomysł :)
OdpowiedzUsuń