środa, 4 grudnia 2013

Poroże na ścianie, czyli powrót do natury

Rudolf zwykle odwiedzał nas święta. Jego czerwony nos, który niegdyś był obiektem kpin ze strony innych reniferów, od lat służy jako światełko wiodące zaprzęg św. Mikołaja z jednej półkuli na drugą. Czerwony nos dziwić nie powinien. Wszak praca fizyczna, na dworze, często w warunkach zamieci śnieżnej, to sprzyja odmrożeniom. Spekulować na temat koloru nosa można by długo. Niewątpliwe jest jedno, powiedzenie – ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, w przypadku Rudolfa sprawdziło się idealnie. Dzięki oryginalnej fizjonomii, Renifer znany jest na całym świecie, ma dożywotnią robotę, co w czasach kryzysu gospodarczego jest atutem nie do przecenienia :), a jego bezimienni prześmiewcy są jak woły pociągowe w zaprzęgu.

Podczas gdy renifer odwiedza nas od święta, jeleń jest z nami przez cały rok. Mimo iż renifer niezaprzeczalnie kojarzy się ze świętami, jego obecność w naszych domach wcale nie musi być sezonowa. Moda na poroża we wnętrzach powróciła na dobre, choć jeszcze nie tak całkiem dawno były one synonimem obciachu i raczej nie kojarzyły się z dobrym gustem.

Dziś wizerunek renifera i jelenia zdobi poduszki, dekoracje świąteczne, występuje w postaci poroża na ścianie, lub poroża zaadaptowanego na wieszak dla kurtek. Jeleń jako symbol bliskości świata nadprzyrodzonego przypomina o powrocie do natury i jej pozytywnym wpływie na człowieka. Miło jest otaczać się naturalnymi przedmiotami jednakże warto mieć na uwadze, by tej natury nie wydzierać siłą.

Nie wyobrażam sobie spać w łóżku, nad którym wisi wypchana głowa lub szkielet czaszki jakiegoś zwierzęcia. Ptaki, wiewiórki i inni rozkoszni mieszkańcy lasu, pięknie wyglądają tylko na wolności. Martwe, wypchane zwierzę, łypiące szklanymi oczami raczej mnie przeraża niż zachwyca. Jeżeli chodzi o rogi jelenia możecie wyrównać oddech. Jelenie co roku zrzucają poroże, które za każdym razem odrasta silniejsze i bardziej dorodne. Można mieć zatem piękną ozdobę dla domu nie robiąc zwierzęciu krzywdy.

Jeżeli jednak nie macie możliwości zastosować w aranżacji wnętrza naturalnego poroża, nic straconego. Równie efektowne mogą być głowy z porożem wykonane z porcelany, metalu, plastiku, drewna lub papieru, a także sylwetki renifera lub jelenia namalowane na ścianie, tekstyliach czy w postaci ozdobnych figurek. Wybór jest naprawdę duży. Tylko od nas zależy jaka dekoracja będzie pasować do naszego wnętrza. 


źródło: lovingit.pl



źródło: dom.wp.pl, homebook.pl

źródło: lizmarieblog.com, atomantique.hu


źródło: sarfinger.pinger.pl, bliss-athome.com

źródło:sarfinger.pinger.pl, dearlillieblog.blogspot.com

źródło: sarfinger.pinger.pl




źródło: houseandhome.com



Znalazłam kampanię plakatową, która idealnie osadza się w kontekści posta. 
Ciekawe co Wy na ten temat sądzicie. 
 
Dziękuję za odwiedziny :) Jeśli podobają Ci się moje teksty wyraź to w komentarzu, podziel się tekstem ze znajomymi lub zaproponuj mi współpracę. A... i często odwiedzaj Lovearti Studio :)



Pozdrawiam, Joanna (JOKUKO design)

3 komentarze:

  1. Poroże może stanowić fajną ozdobę (o ile nikt nie ucierpiał przy jego produkcji ). Widziałam nawet aranżacje z pluszowym porożem i też wyglądało to ciekawie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodatki z przymrużeniem oka - lubimy to ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że poroże to obecnie hit dekoracyjny i mówi się właśnie, że to ozdoba, która kojarzy się z powrotem do natury, ale mnie mimo chęci przełamania się - źle się kojarzy. Kłusownictwo, zabijanie, polowanie - to moje pierwsze myśli, kiedy patrzę na głowę jelenia przytwierdzoną do ściany. Choćby była z plastiku:-(.
    Pozdrawiam. Viola.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...