wtorek, 26 marca 2013

Jajko z tatuażem, czyli rzecz o kurzej klasie robotniczej i malowaniu pisanek

Joanna  (JOKUKO design)

Dziś kilka słów o designie w wersji koszykowej.

źródło: niam.pl
Kurza klasa robotnicza z kurami nioskami na czele, ma w okresie przygotowań do Wielkanocy wiele do zrobienia. Jako przodownice pracy, kury muszą się wykazać wielkim zaangażowaniem. Wielkanocne stoły biesiadne, po okresie postu i wstrzemięźliwości żywieniowej powinny emanować bogactwem i kolorem. Jak tu jednak pokolorować świat, skoro wiosna w tym roku pojechała na narty i najwidoczniej jej się nie spieszy z powrotem?  (przeczuwam tu pakt z Matką Naturą i złamanie ustawy antykorupcyjnej)  
Na szczęście w kuchni znajdziemy na to odpowiedź. Zanim jednak przejdziemy do malowania świata i nadawania koloru pisankom, krótki zarys bohaterskich kur i numerów identyfikacyjnych na jajkach.



Nr identyfikacyjny 0 Jajka z wytatuowaną na skorupce zerówką, to dzieło kur szczęśliwych z chowu ekologicznego. Pełnia swobód, możliwości poszerzania horyzontów poznawczych na codziennych spacerach i pogrzebania pazurkiem w ziemi za tłustym robaczkiem … o tym wszystkim mogą tylko pomarzyć pozostałe kury. 

Nr identyfikacyjny 1 Mimo niedoścignionych marzeń, jakością życia mogą też cieszyć się kury z chowu wolnowybiegowego, bynajmniej wolno biegające. Od rana do nocy mogą biegać po dworze to szybciej, to wolniej, by wraz z objawem kurzej ślepoty zameldować się w kurniku. I choć mieszkają w pokoju wielo … kurowym, na przestrzeń życiową narzekać raczej nie mogą

Nr identyfikacyjny 2 Te kury "podobnie", jak Chuck Norris wylegują się na sianku. To tak zwany chów ściółkowy zamieszkujący duże hale. Ich życie nie jest tak różowe, jak w przypadku kur szczęśliwych czy nawet tych z wybiegu. Warto jednak wziąć pod uwagę, że na głowy im nie pada, artretyzm raczej nie grozi, bo mogą po hali szarżować jak pijany zając w kapuście no i mają własną prywatną grzędę.

Nr identyfikacyjny 3 Brak swobód, żadnych przywilejów i zakres obowiązków taki sam, jak w przypadku pozostałych kur. W więzieniu o zaostrzonym rygorze, bez możliwości przechadzki po spacerniaku żywot swój pędzą kury z numerem więziennym 3.

Znając już zarys losów kurzej klasy robotniczej możemy wybrać się do sklepu po jajka zanim zaskoczy nas Wielkanoc. Wybór z moralnego punktu widzenia powinien być łatwy, gorzej jak do głosu dojdzie portfel. O kolory w wielkanocnym koszyku warto jednak zadbać niezależnie od tego, jaki numer będzie wytatuowany na jajkach.

Jajka możemy pomalować kolorami natury, zdrowo i bez chemii. Trik z cebulą zna już chyba każdy. Poza tym, że doprowadza nas do płaczu, ma łupinę, która świetnie nadaje się do barwienia jajek. W sukurs jej idą inne warzywa i przyprawy.

  • Biały – ugotowane na twardo jajka wkładamy na krótko do wody z dodatkiem kilku kropel octu;
  • Żółty – kurkuma, curry;
  • Złoty - łupiny orzecha włoskiego razem z  łupinami cebuli w proporcji 2:1;
  • Czerwony – łupiny czerwonej cebuli, wywar z czerwonych buraków z kilkoma kroplami octu;
  • Różowy - sok z buraka rozcieńczony w wodzie, wywar z żurawin;
  • Granatowy – liście czerwonej kapusty z kilkoma kroplami octu;
  • Zielony – natka pietruszki, liście laurowe, szczypiorek;
  • Brązowy - esencja z herbaty, duża ilość łupin z cebuli;
  • Ciemny brązowy – mocny wywar z kawy;

Barwnik należy włożyć do garnka, zalać wodą i zagotować. Miksturę można odstawić na 24 godziny, wtedy woda bardziej wyciągnie pigment. Następnego dnia znowu zagotować, dodać kilka kropel octu i odcedzić. Po tych zabiegach można przystąpić do barwienia, a to przebiegać może dwojako.
- Surowe jajka wkładamy do gorącej wody z barwnikiem i gotujemy.
- Ugotowane jajka wkładamy do gorącej wody z barwnikiem i moczymy je tak długo, aż wystygną.

W obu przypadkach intensywność koloru zależy od czasu, odpowiednio – gotowania i moczenia, a także od koloru skorupki – im jaśniejsza, tym łatwiej uzyskać docelowy kolor. Tak wybarwione jajka należy wyciągnąć metalową łyżką, osuszyć papierowym ręcznikiem i cieszyć się wiosną w koszyku wielkanocnym.


Eko rozwiązanie na design wielkanocnego koszyka?
JESTEM NA TAK. 
A Wy?
Dajcie znać jak Wasze wielkanocne przygotowania.
  


Dziękuję za odwiedziny :) Jeśli podobają Ci się moje teksty wyraź to w komentarzu, podziel się tekstem ze znajomymi lub zaproponuj mi współpracę. A... i często odwiedzaj Lovearti Studio :)

Pozdrawiam, Joanna (JOKUKO design)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...