wtorek, 27 sierpnia 2013

Styl skandynawski w pokoju dziecka


Joanna (JOKUKO design) 
Pokój dziecka powinien być jego azylem. Miejscem, w którym dziecko czuje się dobrze i bezpiecznie. Agresywne barwy, zbyt duża ilość bodźców w postaci zabawek i wszelkiego rodzaju dodatków mogą powodować nerwowość. Dlatego aranżacji pokoju dziecięcego lepiej nie bagatelizować. 

Wiadomość o narodzinach dziecka prowokuje często wyobrażenia o ślicznym pokoiku. Większość rodziców, którzy mogą sobie pozwolić na wyodrębnienie przestrzeni dla swojej pociechy stara się, by miejsce to było jak najbardziej przyjazne dla dziecka. Co powinni wziąć pod uwagę, by efekt był zgodny z ich zamiarem? Dobrze jest przyjrzeć się różnym propozycjom aranżacji dziecięcej przestrzeni. To z pewnością podsunie ciekawe rozwiązania. W przypadku projektowania wnętrza dla nieco starszego dziecka, wypadałoby zapytać je o upodobania, bo jak się może okazać, mogą one nieco odbiegać od gustu rodziców. 

Lovearti Studio bierze dziś na warsztat pokoje dziecięce urządzone w myśl stylu skandynawskiego.

Może i Wy zakochacie się w tym stylu i jego odrobinę podarujecie swoim dzieciom tworząc im pełne uroku miejsce zabaw, pozytywnych emocji i rozwoju.

 


źródło: babble.com, hoosays.wordpress.com, mydesiredhome.com
Ramą pokoju są jego ściany, które w razie potrzeby można przesunąć zmieniając rozmiary powierzchni pokoju. Nie każdy może sobie jednak na to pozwolić. Abstrahując od powierzchni pomieszczenia, warto odciąć się od myśli o ścianach jako ograniczeniu nie do przeskoczenia. Charakterystyczny dla stylu skandynawskiego kolor biały, po części rozwiązuje problem, gdyż optycznie powiększa przestrzeń. Warto więc go zastosować. Aby jednak wypłoszyć myśl o bieli powodującej wrażenie chłodu, która z pewnością pojawi się w głowie wraz z kolorem na ścianach, warto wziąć pod uwagę walor praktyczny bieli, który jest nie do przecenienia. Biel daje zaskakująco wiele możliwości miksowania kolorów, które w jej kontekście nabierają głębi i wyrazistości. Kolor ten stanowi również pole do popisu dla wyobraźni maluchów. A ta, wnosząc niejednokrotnie po minach zdziwionych rodziców może być nieograniczona. Choć zabawa przednia, a uśmiech na twarzy dziecka uroczo szczerbaty, to brudne łapki na ścianie, odbite noski czy wielobarwne mazy autorstwa pani kredki czy pana flamastra, niekoniecznie muszą spodobać się mamie i tacie. Świetnym rozwiązaniem jest wstawienie do pokoju tablicy lub pomalowanie ściany farbą tablicową. Dziecko będzie miało miejsce na artystyczne bazgrołki, rodzic natomiast nie będzie się martwił, jak tym razem jego „mały Picasso” udekorował ścianę.

 
źródło:kidodidoo.com

Białe ściany to nie tylko baza pod artystyczne prace dziecka. Duża propozycja naściennych naklejek pozwala udekorować ściany wspaniałymi motywami, np. postaciami z ulubionych bajek. Poza tym ściany to przede wszystkim tło dla kolorowych zabawek, tekstyliów z naturalnych tkanin i mebli. Kolorem można obdarować wszelkiego rodzaju dodatki, które w zależności od upodobań, pory roku czy też wieku dziecka można zmieniać, bez obaw, że na białym tle ścian będą się źle prezentować.

Podstawowe zasady skandynawskiej estetyki, to prostota i funkcjonalność. W odniesieniu do nich, utrzymanie porządku w pokoju dziecka nie powinno stanowić większego problemu. Bałaganiarstwo, to cecha, która nie ułatwia codzienności. Można się o coś potknąć lub zgubić coś pod stosem rzeczy, które nie leżą na swoim miejscu. Dobrze zatem wpoić dziecku zamiłowanie do porządku. Komody z głębokimi szufladami, kuferki i koszyki na pewno pomieszczą wszystkie zabawki. Poza aspektem czysto praktycznym często bardzo ładnie się prezentują same w sobie stanowiąc ozdobę pokoju. Jeżeli uświadomimy dziecku, że dzięki temu zyska więcej miejsca do zabawy, prędzej czy później przyzna nam rację. Pod hasłem „zabawa jest tym, co tygryski lubią najbardziej” podpisałoby się na pewno nie jedno dziecko, a już na pewno najsłynniejszy wśród tygrysów tygrys.

A jak się bawić to tylko na podłodze i tylko ulubionymi zabawkami. W pokoju dziecka, który designem nawiązuje do stylu skandynawskiego bardzo często mieszkają drewniane klocki, zabawki z kartonu, czy ręcznie szyte króliczki i misie. W drewnianych wózkach dzieci wożą swoje lalki, a w domkach z kartonu układają je do snu w miniaturowych łóżeczkach. W namiotach rozstawionych na środku pokoju zamykają się w swoim dziecięcym świecie. Mogą tam spędzać długie godziny, udawać, że pojechały na wycieczkę, czytać bajeczki albo wyprawić urodziny ulubionemu misiowi. Poza tym, zamiłowanie Skandynawów do ekologii przejawia się m. in. w domowej produkcji ekologicznych zabawek. Wykorzystywane są skrawki materiałów, tektura, pudełka. Wspólne robienie zabawek to świetna propozycja na spędzenie czasu z dziećmi. Takie zajęcie rozwija ich kreatywność i może zaowocować kandydatem na np. ulubioną przytulankę własnoręcznie wykonaną przez malucha.

źródło: aprilandmaymini.blogspot.com, galeria Lovearti Studio, bobbyrabbit.co.uk

źródło: kidsen.co.uk
źródło: nietylkodzieciaki.pl, makoweczki.pl
 źródło: nordicbliss.wordpress.com, babyspace.net.au

Pokój w stylu skandynawskim, mimo iż dziecięcy nie musi być infantylny. Zbyt duża ilość słodyczy może zemdlić. W dobrze zaprojektowanym pokoju dzieci mają szansę rozwijać swoją kreatywność. Przemyślana kompozycja kolorów, mebli i dodatków sprzyjać będzie ich rozwojowi i stworzy idealne miejsce zabaw.



 Wspomnienie

Choć design mojego pokoju z dzieciństwa daleko odbiegał od opisywanego, to własnoręcznie wykonanymi zabawkami mogę się pochwalić :)


Z nostalgią wspominam karmnik, albo pisankę rozmiaru XL, które przy pomocy taty zrobiłam na plastykę. Pamiętam księżniczki, które mama rysowała mi na kartkach, a ja później pieczołowicie je kolorowałam. Papierowe jeżyki, które nauczyła mnie robić, choć nieporadnie wykonane, latami, wisiały na choince, a ja mogłam się chwalić, że sama je zrobiłam. Nadgryzioną zębem czasu szopkę wykonałam wycinając postaci ze świątecznych kartek, które ukryłam pod dachem z pudełka po czekoladkach. Swoją drogą, szopka  nadal straszy :) pod choinką. Do dziś pamiętam kolor mojej pierwszej, własnoręcznie wykonanej szmacianki. Była niebieska, miała długie pasma zielonych włosów wycięte ze starej bluzki i nosiła imię Marcelina. Zeszyt z rysunkami, które produkowałam, tak jak świstak zawijał sreberka do dziś leży w szufladzie i przypomina beztroskie lata dzieciństwa. Spotkania z kuzynką zawsze kończyły się z kredką, pędzlem, albo igłą w ręku. Z ostatnią czynnością – szyciem cała rodzina ma miłe wspomnienia, gdyż siostra, która niespecjalnie lubiła ZPTy uszyła piękną jak na swoje dziecięce możliwości sukienkę, którą niestety na amen zaszyła na lalce. Siostra do dziś średnio lubi zajęcia manualne. Za to ja i Ivo nadal objawiamy oznaki twórczego szału :)


 A Wy macie takie twórczo - zabawkowe wspomnienia z dzieciństwa?



Dziękuję za odwiedziny :) Jeśli podobają Ci się moje teksty wyraź to w komentarzu, podziel się tekstem ze znajomymi lub zaproponuj mi współpracę. A... i często odwiedzaj Lovearti Studio :)

Pozdrawiam, Joanna (JOKUKO design)

6 komentarzy:

  1. bardzo lubię i cenie styl skandynawski i chętnie kiedyś wykorzystam go do tak pięknych aranżacji pokoju dziecka :)))http://m-lenat.blogspot.com/
    zapraszam do odwiedzin

    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko okej, tylko to tipi to już chyba bardziej jako gadżet niż praktyczny element takiego pokoju ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znasz dziecko, które nie chce mieć namiotu w pokoju? Jak ja byłam mała, nie było takich. Stół, koc i sterta przytrzymujących go książek zastępowały biwak pod namiotem. Z obserwacji jednak wnoszę, że jak dziecko czegoś bardzo chce to nawet tipi okaże się "meblem" niezbędnym, praktycznym, posłuży latami, nie nadszarpnie domowego budżetu, doskonałym na prezent … bo inni też mają … i długo by wymieniać :), pozdrawiam Joanna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu super inspiracja, inna niż wszystkie. Dekoracje bardzo mi się podobają! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...