Pamiętacie sceny z amerykańskich filmów, jak Mikołaj
gramoli się najpierw przez komin, a po chwili wpada do domu usmolony sadzą? Z okazji
nadchodzących Mikołajków postanowiłam napisać o kominku/piecyku wolnostojącym zwanym kozą :). Nie spodziewajcie się
jednak, że Mikołaj się do niego zmieści :)
źródło: lovingit.pl |
Pierwsze kozy powstały w XIX i były następstwem udoskonalenia technik odlewu żeliwa. Ich kolebką są Włochy, jednak to Dania uchodzi za ich ojczyznę. W krajach skandynawskich, gdzie dostęp do naturalnego światła jest utrudniony, temperatury na zewnątrz nie rozpieszczają, a ludzie częściej niż gdzie indziej cierpią z powodu depresji, stosowanie pieców typu koza jest jak najbardziej uzasadnione. Ogień stanowi namiastkę światła, ogrzewa wnętrze, a przy okazji jest niezwykle dekoracyjny i ma moc kreowania przytulnej atmosfery. Niepowtarzalny charakter stylu skandynawskiego, jego prostota i korespondencja z naturą sprawiły, że skandynawski sposób aranżacji wnętrz zaszczepił się na gruncie polskim i nic na razie nie wskazuje, żeby coś się miało zmienić. Polacy chętnie podpatrują skandynawskie rozwiązania, dlatego prócz bieli może i kozy zaczną częściej gościć w naszych mieszkaniach.
Charakterystyka kominków typu koza
Koza to piec kominkowy
wolnostojący. W zależności od modelu można w nim palić przy otwartych lub zamkniętych
drzwiczkach używając drewna, węgla kamiennego, brunatnego, a nawet brykietu
drzewnego.
Stalowe kozy charakteryzują się
stosunkowo lekką konstrukcją i raczej nowoczesnym designem. Nadają się do
wnętrz minimalistycznych, ale równie dobrze będą wyglądały w przestrzeni
bardziej tradycyjnej. Nagrzewają się dość szybko, dlatego należy uważać, żeby
się nie poparzyć. Niestety, wraz z przygaszaniem ostatniego płomyka, zaczynają
się wychładzać, co oznacza małą akumulację ciepła.
Kozy odlane z żeliwa mają sporo
dekoracyjnych detali i są o wiele cięższe od stalowych modeli. W porównaniu z
nimi są bardziej wydajne w ogrzewaniu. Dzięki cegle szamotowej umieszczonej wewnątrz,
dłużej akumulują ciepło. Również po wygaśnięciu paleniska dłużej stygną. Żeliwne
kozy to propozycja do tzw. wnętrz z duszą, utrzymanych w stylu rustykalnym,
skandynawskim, prowansalskim, a może nawet eklektycznym. Oba modele oddają
ciepło również poprzez rurę odchodzącą od pieca, jednak chcąc wskazać ten, który
lepiej sprawdzi się przy ogrzewaniu, warto wybrać wersję żeliwną.
Kozy nie tylko dekorują i ogrzewają wnętrze. Ciekawostką
jest to, że można na nich zamontować półeczki przeznaczone do wypieku ciasta
albo wody na herbatę.
źródło: pinterest.com, yellowtrace.com |
Montaż pieca
wolnostojącego
Montaż kozy jest znacznie
łatwiejszy i mniej kosztowny niż instalacja kominka z wkładem. Należy ją
podłączyć do osobnego przewodu kominowego. Jeżeli go nie ma można go zbudować
wewnątrz pomieszczenia lub na zewnątrz budynku używając gotowych stalowych
elementów lub zaprawy murarskiej. Oczywiście nie wolno zapomnieć o odpowiedniej
izolacji komina zapobiegającej utracie ciepła. Długość i średnica przewodu
powinny być adekwatne z gabarytami piecyka i posiadać najwyżej dwa załamania. W
związku z tym, iż korpus kozy rozgrzewa się dość szybko, ważne, by sąsiadujące
z nim ściany, podłogę i strop odpowiednio zabezpieczyć, najlepiej materiałami
niepalnymi. W tym celu można utworzyć specjalny podest lub wyłożyć posadzkę
kamieniem, mosiężną lub miedzianą blachą, gresem, klinkierem albo terakotą, a
łatwopalne przedmioty np. meble, książki, odzież, trzymać w bezpiecznej
odległości około 1 m. Zapobiegnie to
rozprzestrzenieniu się ognia na wypadek, gdyby iskierki wypadły z paleniska. Spełniwszy
podstawowe warunki bezpieczeństwa, kozę można postawić niemal w każdym miejscu,
a w razie potrzeby zdemontować i zmienić jej lokalizację.
źródło: dobrzemieszkaj.pl, pinterest.com |
W celu utrzymania czystości w obrębie pieca, niezależnie od wykorzystanego wkładu warto pamiętać o pojemniku na nieczystości. Podobnie jak kominki, kozy również trzeba czyścić z popiołu, a przeglądów pieca i przewodu kominowego dokonywać przynajmniej raz w roku.
Wiecie już czym charakteryzuje się dana koza, jak
sprawdza się podczas ogrzewania oraz jak ją zainstalować. O walorach
estetycznych nie muszę Was chyba przekonywać? Zresztą, jeżeli nadal nie
jesteście pewni, czy kominek typu koza sprawdzi się w Waszym wnętrzu, mam nadzieję, że moje propozycje rozwiały Wasze wątpliwości.
źródło: thedesignfiles.net, nordicflavor.tumblr.com |
Dziękuję za odwiedziny :) Jeśli
podobają Ci się moje teksty wyraź to w komentarzu, podziel się tekstem
ze znajomymi lub zaproponuj mi współpracę. A... i często odwiedzaj
Lovearti Studio :)
Pozdrawiam, Joanna (JOKUKO design)